Poznaj Adlera – młodego zoologa i łowcę egzotycznych bestii.
Świat Adlera to świat, w którym rzeczywistość przeplata się z mroczną baśnią.

Syn szkockiego kłusownika wyrusza na południe Anglii, by rozwiązać tajemnicę lasów Sussex.

Adler jest studentem zoologii, zapalonym myśliwym i członkiem elitarnego Klubu Zoologów. Pewnego dnia w siedzibie Klubu w Edynburgu zjawia się nieznajomy dżentelmen z Południa. Sir George Wyatt opowiada Adlerowi historię o tajemniczych drapieżnikach, które nękają jego rodzinne miasteczko. Pelham to odizolowany przysiółek, ściśnięty w kleszczach dzikiej natury. Daleko od cywilizacji, od miast. Wokół tylko prastara, angielska knieja, pola i mokradła. Królestwo dzikiej fauny i matecznik bestii jak ze strasznej baśni.
Sir George prosi Adlera o pomoc w zbadaniu sprawy. Adler wyrusza więc z Edynburga na południe Anglii, do osobliwej krainy, którą zamieszkują bestie, farmerzy i arystokraci. W Pelham dochodzi do krwawych incydentów, a wszystkie tropy zdają się prowadzić na Zamek. W zrujnowanej twierdzy na mokradłach zamieszkała banda rosyjskich kłusowników. Czy mają coś wspólnego z atakami bestii?

"Adler. Tajemnica zamku Bazina" to pierwszy tom z cyklu "Bestiariusz Forbesa".

Data wydania: Październik 2018

Wersja papierowa: 600 stron
Długość audiobooka: 25 godzin

Pisarka, podróżniczka, outsider z wyboru. Piszę, włóczę się po świecie, obserwując przyrodę, ludzi i ich małe imperia – miasta. W Edynburgu zdobyłam dyplom z Urban Planning, w Krakowie – z ekonomii, ale wolę się tym nie afiszować, bo zasadniczo stronię od pracy najemnej. Po wyjeździe z Krakowa miałam kilka dłuższych postojów w Edynburgu, południowej Anglii oraz Bawarii. Obecnie mieszkam w Australii.
Mroczny klimat i surowa przyroda Wysp Brytyjskich zainspirowały moją debiutancką powieść „Adler”.

W dawnym życiu próbowałam swoich sił w rozmaitych organizacjach: od brytyjskiego public sectora po charities i korpo. Wyniosłam z tych doświadczeń myśl, którą najlepiej ujął w słowa Joseph Conrad: „It’s extraordinary how we go through life with eyes half shut, with dull ears, with dormant thoughts”. Piszę od zawsze. Jako pisarz mam szansę uniknąć tego stanu, o którym mówi Conrad. Pisarz, jak Adler czy inny łowca, musi wyostrzyć zmysły, by chłonąć ten świat w najdrobniejszym detalu.